Nadszedł czas na kolejną przygodę Poligrodzian. Po wielu próbach wyjechaliśmy w trasę koncertowa do Francji do miasta Noyal-Muzillac, a następnie przejeżdżając przez Paryż udaliśmy się na Węgry.
Nasza przygoda zaczęła się 10 lipca o godzinie 20.00. Spotkaliśmy się przy Centrum Wykładowym Politechniki Poznańskiej skąd wyruszaliśmy w drogę. Po całonocnej podróży nareszcie dojechaliśmy na miejsce.
Od razu, gdy tylko wysiedliśmy z autokaru, spotkaliśmy się z „naszymi” rodzinami. Zostaliśmy poproszeni o zaprezentowanie jakiejś piosenki. Zaśpiewaliśmy piosenkę specjalnie przygotowaną dla nich ,, Le Bateau de Nino”. W Muzillac gościli nas w większości muzycy z miejscowej orkiestry ,,Batterie Fanfare” .
Koncertów we Francji było nie dużo bo tylko trzy. Ku zdziwieniu wszystkich nie przeszkodziły nam trudne warunki, tzn. asfalt i prażące słońce by dobrze się zaprezentować. Nasi francuscy przyjaciele byli zachwyceni. Polubili nasz folklor i niedługo potem filmiki z naszego występu i wspólnych zabaw pojawiły się na stronie ich orkiestry. Oprócz koncertów dużo zwiedzaliśmy. Byliśmy między innymi w Saint Michele, fabryce miejscowego cydru, a także mieliśmy okazję spróbować francuskich przysmaków jakimi były ostrygi i mule. Nie wszystkim to jednak zasmakowało. Niestety po 9 dniach pobytu nadszedł czas by pożegnać się z Francuzami. Pożegnanie było długie – w ostatni wieczór spotkaliśmy się w miejscowym teatrze, gdzie codzienne mieliśmy zbiórki. Tam zjedliśmy pożegnalną kolację i razem spędziliśmy czas przy wspólnych grach, zabawach i pląsach.
Następnego dnia, wieczorem ruszyliśmy w dalszą podróż. Zwiedziliśmy stolicę Francji. Miasto miłości i mody – Paryż. Po niestety „deszczowym” obejrzeniu wieży Eiffla, znów wsiedliśmy w autokar i ruszyliśmy na Węgry. Po drodze nocleg wypadł nam w Norymberdze. Znów padało.
Węgry – kolejne koncerty, tym razem w towarzystwie innych zespołów, które przyjechały z Hiszpanii, Czech i Turcji. W ostatni dzień zwiedziliśmy Budapeszt, a następnie ruszyliśmy już w drogę powrotną do Poznania.
W imieniu zespołu
Anna Hoppe
Zdjęcia:
Małgorzata Macuga oraz Andrzej Krajna